no i....
No i rozpadało się i nici z inspekcji :(
jutro w domu imprezka urodzinki synka więc pewnie też nie znajdę czasu... a może jednak.... do następnego.....
mam nadzieję, że z dołu nie zrobi się basen....
No i rozpadało się i nici z inspekcji :(
jutro w domu imprezka urodzinki synka więc pewnie też nie znajdę czasu... a może jednak.... do następnego.....
mam nadzieję, że z dołu nie zrobi się basen....
Czekam... przyszłam z pracy, ogarnęłam mieszkanko i czekam... mąż zadzwonił, że niedługo kończą i przyjedzie po mnie żebym dokonała odbioru :))))))) a jakie było moje pytanie ?.... a zdjęcia robiłeś..... ponoć jakieś zrobił.... a więc będzie relacja.... pozdrawiam i uciekam powiesić pranie bo własnie pralka skończyła się kręcić:)))))))
Jak już wcześniej pisałam pan od wykopu pod fundamenty, wcześniej poinformował nas, że będzie miał dla nas czas za 3 tygodnie.... mieliśmy dzwonić 26.04 zaraz po świętach, dzwonimy a pan " Proszę mi nie przeszkadzać jestem teraz na basenie"..... dobrze, że nie można człowieka znokautować przez telefon.... kazał przyjechać do firmy 27.04... po południu 27.04 wsiadamy w auto a pan dzwoni i mówi.... "że nie mamy w sumie po co przyjeżdżać bo on nie ma nic do zaoferowanie i jeszcze przez półtora miesiąca będzie zajęty"..... a ja już takie fajne kazanie miałam przygotowane.... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.... taka wkurzona jadę przez miasto i mówię do męża, że pierwsza reklama jaka się nawinie to pytamy o koparkę... zaraz koło naszego osiedla robią drogę podjechaliśmy tam i mrugam rzęsami i pytam a pan mówi, że może jutro zrobić..... moja radość była ogromna... niestety wczoraj okazało się, że pękłą im jakaś rura i zrobi wykop 2 maja.... no ale 2 maja to nie półtora miesiąca.... wczoraj 0 22:00 dzwoni telefon.. tak późno ? a to pan od koparki mówi, że właśnie skończył z pęknietą rurą i DZISIAJ !!! o 10:00 zaczyna u nas :)))))) siedzę w pracy jak na szpilkach jest 9 ta jeszcze tylko troszkę i coś się ruszy ale jestem HAPY :))))) pozdrawiam i uciekam :)
Dzisiaj miałam urlop więc podjechałam na działkę, panowie od przyłącza wody już są ze 100 metrów od mojej działki, fajnie tak jak widać, że coś się rusza do przodu i spotkała mnie miła niespodzianka na całej mojej ulicy kładą nowiusieńki asfalt, będzie fajna dróżka, chociaż sąsiad już mnie postarszył, że jak położą to będzie zakaz jazdy ciężkiego sprzętu a więc zmora dla budujących się... pozdrawiam poświątecznie...
Zdrowych Wesołych Świąt... Zajączka z prezentami i najlepiej cegłami, bloczkami i deskami:))))))
no i jeszcze kasy niech ten zajączek troszkę podrzuci:)