baterie....
Kolejne zakupy za nami... tym razem padło na baterie wannową i natryskową.... naszukałam się na internecie porównywałam ceny, długość wylewek a w końcu pojechaliśmy do marketu i kupiliśmy to co pierwsze wpadło nam w oko:)))) baterie nazywają się "dagna" na pódełku jest jakaś firma "cookie&lewis" są termostatyczne i mają kropeczki w kolorze płyteczek:))))... ale w necie nie znalazłam więc jest to pewnie marketowa seria...
a prezentuje się tak....
wannowa;)
koleżanki w pracy mi podpowiedziały i zamiast szuklać długiej wylewki dokupiliśmy takie przedłużki, żeby kran był oddalony od ścainy... trochę się tego bałam, ale nie wygląda to najgorzej....
jak to u mnie znowu zdjęć narobiłam:)))
i poleciała woda!! HUUURRRAAAA !!!!
i do tego wąż, który się nie skręca... i słuchaweczka....
i tak jest w całej okazałości....
pozdrawiam zaglądających i lecę się pakować bo jutro jedziemy na kolejny weekend do domku... pa....