zrobieni na szaro...
Pogoda dalej sprzyja do południa fajne słoneczko, więc zmieniamy kurteczkę na szarą.... i znowu kilka zdjęć z telefonu bo panowie mają takie tempo, że nie nadążam pojechać z aparatem, bo jak już pojadę to na jedno za późno a robi się już co innego....
a praca idzie moim murarzom szybciutko :))
a moja sypialnia wygląda teraz tak :))))
w piecyku się pali....
przez cały dom biegną rury....
a z komina leci pierwszy dym... niestety przy popołudniowej pogodzie mój telefon nie wyrabia więc dym jest mało widoczny ale zapewniam, że naprawdę tam jest :)))))
Zanim obfotografowałam komin i piec panowie już skończyli tył domu....
i wyszli na następną ścianę:)
W naszym domu pojawił się tez kolornik .bo panowie stwierdzili, że szkoda takiej pogody i mamy się zastanowić nad kolorem tynków.....
ja cały czas chciałam dopiero tynkować na wiosnę i teraz nie wiem co mam robić.... boję się zmiany pogody.... ale panowie zapewniają, że przy takiej pogodzie można tynkować i, że nic się nie stanie.... druga sprawa to nie mam teraz kasy na kolorek, miałam inaczej zaplanowane pieniądze.... no a po trzecie to każdy chce inny kolor.... w naszych marzeniach zawsze chcieliśmy żółty dom, ale jak z córką zobaczyłyśmy kolorki latte...oj.... chłopcy dalej chcą żółty a tych żółtych kilkanaście.... oj będzie trudny wybór ale jest i jeden plus... stoi już rusztowanie a na wiosnę trzeba by znowu je wypożyczać, znowu rozkładać i znowu płacić no i co teraz ?......... buźka... lecę zobaczyć co u Was :))))) no i się zastanawiac nad kolorem :)))) pa...