I jak tu nie chodzić z bananem na twarzy ... dzwoni pani... i.... zobaczcie sami....
przyjechały okna..... panowie rozpakowali a ja biegałam w koło i robiłam zdjęcia... ekipa trafiła nam się cudna... a panowie się pytali "czy ja te zdjęcia do jakiejś kroniki robię?" ..... naszre okienka no i roletki do tego.. zajęły dwa takie autka jak widać, jednego busa i jeszcze osobówkę... sporo tego.... a teraz kilka fotek... jak już tyle narobiłam....
okno na duży taras....
okno na mniejszy taras....
małe zbliżenie....
i rolety...
listwy pod okna...
No i zaczęło się :))))))
a teraz domek prezentuje się tak :))))) !!!!
Przód...
okno w kuchni :)
bok domu... wyjście na mniejszy taras :)
i okno na duży taras....
i na dużym tarasie się zatrzymam..... jakoś u mnie zawsze coś musi być nie tak.... i tym razem największe okno, największa szyba i..... szyba przyjechała pęknięta.....
pęknięcie jest spore.... i cały pakiet szyb do wymiany....
i jeszce tył domu.... po prawej nasza sypialnia...
mężuś zbił też drzwi .... a panowie je zamontowali.... drzwi wejściowe...
a te drzwi zamontował mój mężuś
miała też dojechać brama garażowa ,niestety się spóźnia, firma która robiła okna nie jest producentem bramy i po propstu brama nie dojechała... ale panowie na własny koszt ładnie zabezpieczyli wejście do garażu...
i tak oto zamknęlismy parter..... niestety w jeden dzień nie udało się wstawić wszystkich okien, za szybko zaczeło się robić ciemno.... ale już tuż tuż... SSZ :)))))
a na koniec pytanko ? czy komuś zdażyła się pęknięta szyba ? jak wygląda taka wymiana bo ponoć robią to na miejscu?... nasza szyba ma przyjechać z bramą.... oj nie mogę się doczekać....