prezencik...
Codziennie mogłabym teraz pisać o ogrodzie, bo u mnie wszystko w tym roku jest gatunkeim późno owocującym... teraz już wiem, że jak na paczce jest napisane siać w marcu, to nawet jak pogoda nie pozwala trzeba wysiać w marcu bo później długo trzeba czekac na plony.... ja wysialam w tym roku cztery paczki ogórków a wyrosły cztery krzaczki... ale wczoraj zjadłam pierwszego, mojego ogórka tak prosto z grządki i nawet zdjęcia mu nie zrobiłam co do mnie nie podobne;))))) ale nie będę codziennie pisała o ogrodzie bo bym Was zanudziła więc będzie tak o wszystki i o niczym:)))))) dzisiaj czeka nas dzień zakupów... zaraz ściągnę Miśka z łóżka i trzeba jechać po książki, najwyższy czas i znowu kasa pójdzie.... a byłyby ze dwie lampy:)))) a swoją drogą to ciekawe, że człowiek teraz wszystko przelicza na coś co przydałoby się w domu:)))))
a ja chciałam na szybko pokazać prezencik, który dostałam od koleżanki Eli.... dzięki kochana, wiem że przeczytasz a prezencik już się przydaje:)))))
i tyle... odwiedzającym miłego dnia.. a ja uciekam "do miasta" :))))))
a w ramach inspiracji zostawiam link do pizzy... niestety nie zapraszam bo już jej nie ma:))))
http://bea73gotuje.bloog.pl/id,337970820,title,pizza,index.html
pa :*