kredyt....
W tym tygodniu trochę bieganiny, w ostatni czwartek dostaliśmy wstępną propozycję umowy kredytowej.... poczytałam umowę a tam wiele punktów odnosiło się do regulaminu, którego oczywiście nie dostaliśmy, znalazłam regulamin na necie i cały weekend studiowałam umowę ... pozaznaczałam wątpliwości pozapisywałam pytania i w poniedziałek spotkalismy się z przemiłą panią z banku.... negocjacje trwały ponad godzinę i zakończyły wspólnym kompromisem... trochę nie podoba mi się ilośc ubezpieczeń i związane z tym opłaty ale ten bank całkiem po ludzku do nas podszedł..... po wstępnych rozmowach umówiliśmy się na dzisiaj i DZISIAJ o godzinie 17 podpisaliśmy umowę kredytową :))))
MAMY KREDYT !!!!!!!
jutro musze lecieć bo sądu złożyć wniosek o hipotekę.... i czekam na kasę :)))))) ale się cieszę że to już za nami:))))) ta bankowa papierologia była okropna.....