kolorek....
Dzisiaj fotorelacja z pokolorowanego domku :)))) Już nie mogę się doczekać, żeby się pochwalić.... pierwsze zdjęcie zrobiłam jeszcze z samochodu jak wyjechaliśmy zaraz za zakręt, zniknęło rusztowanie a domek wyglada tak :))))
ale narobiłam pisku... jaki śliczny nasz domek a później wyskoczyłam z auta i dalej do obfotografowywania z każdej strony.... a oto nasz domek w kolorze "lody waniliowe" w całej okazałości.....
Tył domku....
i jeszcze ujęcie z drugiej strony.... świecieło słońce więc z jednej strony kolorek wyszedł na zdjęciu zbyt żółtawy.. ale tak to jest, że zdjęcia nigdy nie oddają koloru rzeczywistego.... i jeszcze autko hydraulika się załap[ało na fotkę:)))))
a tutaj widać, że bez kolorku został jeszcze garaż, ale nie dojechała jeszcze brama ....
Pogoda dalej taka fajna, że trzy działki przed nami zaczął się budować nowy domek.... będziemy mieć kolejnych sąsiadów :))) tak jest u nich a jeszcze nie tak dawno tak było u nas.... oj przyszło mi na wspomnienia.... a to widoczek na działkę sąsiadów:)))))
a tutaj zauważyliśmy uszkodzoną dachówkę.... to szkody po tynkowaniu domku... dachówka do wymiany a rusztowania rozebrane... będzie problem jak tam teraz wejść?...
Miłego wieczorku a ja lecę poczytać co tam u Was.... pa....