kabelki...
Wróciłam z dziećmi z roleczek zrobiłam przelew na ubezpieczenie autka i mogę teraz posiedziec przed kompikiem.... w sumie to nic ciekawego się nie dzieje a ja i tak codziennie piszczę jak jest fajnie :) do góry panowie: tynkują, kładą stelaże, wełnę i płyty.... a na dole wpadł elektryk i położył resztę kabelków.... wcześniej robił tylko górę, żeby nikt nie pokradł... a teraz jak już domek jest zamknięty to przyszedł czas na dół :)))
i fotorelacja:) dół to lodówka a góra do jakiś innych urzadzeń kuchennych:)
a tu druga strona kuchni: płyta zaznaczona krzyżykiem, piekarnik też zaznaczony, pochłaniacz i inne sprzęty już zrobione:)
a w salonie na przeciw kominka mam gniazdko, żeby podłączyć choinkę;)
a to kolejne zakupy.... przyjechały płyty...
a na górze robią się stelaże....
i wszędzie panuje okropny bałagan, ale w sobotę z rodzinką weźmiemy się za wielkie sprzątanie:)))
a teraz lecę zobaczyć co tam u Was :))) miłego wieczorku:)