posadzki i gładzie...
Po kilku dniach jak już w końcu pozwolono mi wejść do domku było tam cudnie... posadzki już suche a ściany teraz wydawały się jeszcze bielsze.... a mi uśmiech nie schodził z twarzy... i znowu narobiłam pisku jak u nas pięknie i oczywiście strzeliłam trochę foteczek... a oto foto relacja;)))
posadzka w salonie
i ściany w salonie... prawda, że z posadzką prezentują się świetnie:))
druga strona salonu...
a tutaj widoczek z salonu na jadalnię.... w tle kuchnia...
i hol...
tutaj jeszcze zrobiłam zdjęcie posadzki w jadalni pod tym oknem, które jest założone za nisko... panowie obniżyli posadzkę w tym miejscu o centymetr... wiem, że tam jest krzywo, ale gołym okiem tego nie widać a mam nadzieję, że goście nie będą biegali z poziomicą:)))... i mam nadzieję, że pod okno wejdą płytki... tyle zostało miejsca...
i jeszcze doprowadzenie powietrza do kominka... w salonie w posadzce...
no i na koniec podłączone ogrzewanie podłogowe w rozdzielaczu:)
niestety panowie murarze pogonili hydraulika i po ułożeniu rurek szybko zrobili posadzki a więc podłogówka nie została sprawdzona przed zalaniem... mam nadzieję, że wszystko będzie ok... pozdrawiam zaglądających i lecę zobaczyć jakie postępy u Was... pa.....