łazienka dzień piąty...
Dzisiaj miał być dłuższy wpis, ale coś mnie głowa boli a więc szybko coś dodam i uciekam... następny dzień zaowocował obudowaniem wanny...
i umówiliśmy naszego pana elektryka z panami płytkarzami bo ja sobie wymyśliłam, że na łączeniu tego schodka chcę mieć wtopioną taśmę ledową z podświetleniem.... niestety wszyscy mnie uśwadomili, że taka taśma musi być pod czymś schowana... jakimś uskokiem czy inną półeczką i tak się nie da... ale panowie pomyśleli i stanęło na tym, że wokół wanny zrobią mi dziurki i będą tam takie ledy jak na schodach... zobaczymy jak to wyjdzie, ale może będzie ok....
pozdrawiam zagladających...
a ja wrzucam widoczek jaki mieliśmy po drodze z domku do blokowiska:))))
dobrej nocki.... pa....