kurteczka dakszy ciąg....
Wczoraj wpis zakończyłam na połowie domu teraz lecę dalej.... w piekarniku piecze się ciasto na jutrzejszą imprezkę urodzinowo Andrzejkową, więc jest chwila, żeby usiąść do kompurtera.... a oto kolejne zdjęcia..... Styropianowe zakupy :))))
i można lecieć z pracami dalej :).....
następna decyzja była jakby poza nami, panowie zaczeli opcieplać słupy, które my chcieliśmy tylko otynkować, ale oni powiedzieli, że to nie będzie fajnie wyglądać, ściagnęli rynny i ocieplili, teraz słup po prawej troszeczkę zachodzi na schody.... ale może faktycznie to powinno być ocieplone... sama nie wiem..... a jak Wy robiliście ?....
a teraz fotorelacja....
Praca wre...
Ocieplone filary....
i cały ganek :))))
i skończona boczna ściana... pierwsze zdjęcia były pstrykane tak około południa a już dwie godziny później słoneczka nie było i ostatnie fotki trochę szare ...
kotłownia i koniec :))) ...cały domek jest w białej kurteczce....
na ostatniej fotce już widac, że te starsze ścianki są ładnie uszczelnione pianką....
Uzupełniłam dzisiaj koszty, dodałam wpis a teraz lecę do kuchni.... zagladającym, życzę miłego weekendu i jutro udanych zabaw Andrzejkowych.....