mieszkamy...
Mam 5 minutek... ale córcia obiecała pożyczyc mi jakiś internecik to może i z domku będę mogła sie pojawiać, jak znajdę czas, bo panuje ogólny rozgardiasz:)))) ... odpowiadam na pytanka.... oczywiście przeżycie cudne.... sama przeprowadzka dwa auta 5 godzin i tysiąc złotych... ekipa super sprawna, fajnie poszło.... na razie lecimy bez mebelków bo porozstawiamy te co mamy... nowych jeszcze długo się nie dorobimy.... wszystko w kartonach... i ciągle słychac jak ktoś kogoś woła a zaraz pada pytanie a gdzie jesteś... no wcześniej ktoś coś szepnął a w innym pokoju było słychać a teraz się szukamy po domu... ale fajnie jest i to najważniejsze.... pozdrawiam zagladających... i niedługo wrócę i obiecuję nadrobię wszystkie zaległości... pa....