pokój pokolorowany....
Foto relacja z wieczorku przed wczoraj i wczorajszego dnia... mężuś dzielnie walczył z kolorowaniem pokoju....
i tak po kolei.... jedna ściana fotka była już pokazana... i teraz druga....
kolorek wyszedł ciemny na zdjęciu ale tak jest jak się pstryka z żarówką w obiektywie:))))
i sobotnie zdjęcia w świetle dziennym....
muszę napisać, że malowanie mojemu mężusiowi idzie coraz sprawniej.... od rana już rozłożył folię i leci z panelami... wieczorem pokój będzie gotowy:)
i jeszcze pokój z folia...
kaloryferki powieszone grzeją na ful, okienko otwarte, wymiana powietrza jest ... i ogólnie robi się caraz przytulniej....
miłego niedzielnego popołudnia.... ja lecę do góry bo małżonek woła:))))))