....
Data dodania: 2014-06-11
Ale mi się znowu dostało, że wpisów nie dodaję i nie ma co czytać, to coś tam skrobnę... do ślubu córci zostało 17 dni to staramy się jeszcze coś zrobić w domku....
w holu wymarzyłam sobie ładne lampki z kryształków, niestety jak się nie ma na to co się lubi.... muszą wystarczyć plafony z marketu.... zakupione....
jakie było moje zdziwienie jak dostaliśmy list z firmy od okien... a tam.... końcówki do listwy maskującej... niestety montaż samodzielny, tak firma tak się wywiązuje z poprawek... dobrze, że w ogóle przysłali bo czekamy na to ze dwa lata:))))
z Michałkiem posadziłam przed domem choinkę, która na święta stała z lampkami przed domem w donicy... z tyłu kawałek elewacji... dalej nie poprawiony....
a ja dalej walczę z grządkami....
zaczynam od takiej trawy...
a później jest tak :))
zdjęcia trochę zaległe... ale kapustka też na swoim miejscu...
całość fajnie się prezentuje.... po każdej takiej pracy jestem mega szczęśliwa...
szkoda tylko, że dwa dni później wpada dzik i sobie przewraca moje roślinki...
a tak przechodzą...jak zastawimy w jednym miejscu, robią dziurę w następnym....
i jeszcze lilie ... zostały miniaturkowe po przesadzeniu z doniczki, ale może w kolejnych latach będą większe...
a kwiatki... nie wiem jak się nazywają... pięknie się rozrastają, w ażurach przy rowie... i kwitną...
no i super, że tablica znowu jest tablicą, o dzięki adminku! ... chciałam więcej popisać, ale Mikołajek domaga się już kąpania i mleczka...
dobrej nocki... pa....
w holu wymarzyłam sobie ładne lampki z kryształków, niestety jak się nie ma na to co się lubi.... muszą wystarczyć plafony z marketu.... zakupione....
jakie było moje zdziwienie jak dostaliśmy list z firmy od okien... a tam.... końcówki do listwy maskującej... niestety montaż samodzielny, tak firma tak się wywiązuje z poprawek... dobrze, że w ogóle przysłali bo czekamy na to ze dwa lata:))))
z Michałkiem posadziłam przed domem choinkę, która na święta stała z lampkami przed domem w donicy... z tyłu kawałek elewacji... dalej nie poprawiony....
a ja dalej walczę z grządkami....
zaczynam od takiej trawy...
a później jest tak :))
zdjęcia trochę zaległe... ale kapustka też na swoim miejscu...
całość fajnie się prezentuje.... po każdej takiej pracy jestem mega szczęśliwa...
szkoda tylko, że dwa dni później wpada dzik i sobie przewraca moje roślinki...
a tak przechodzą...jak zastawimy w jednym miejscu, robią dziurę w następnym....
i jeszcze lilie ... zostały miniaturkowe po przesadzeniu z doniczki, ale może w kolejnych latach będą większe...
a kwiatki... nie wiem jak się nazywają... pięknie się rozrastają, w ażurach przy rowie... i kwitną...
no i super, że tablica znowu jest tablicą, o dzięki adminku! ... chciałam więcej popisać, ale Mikołajek domaga się już kąpania i mleczka...
dobrej nocki... pa....