garaż...
W sobotę kolejny ciepły fajny dzień więc i trzeba się wybrać na działeczkę jak to jest, że nas tak tam ciągnie:))) ale pewnie tak to już jest ..... słoneczko świeciło, a że już zamówiliśmy garaz blaszany to musieliśmy przygotować miejsce na jego postawienie... a więc najpierw zakupy :)))) kupiliśmy poziomicę i 2metrową łatę całość 11,20 złotych a ile radochy :))).i po skończonej pracy wyglądało to tak....
a póżniej do pracy zabrał się Michaś :)))
obsypał a właściwie oblepił błotkiem wszystkie kosteczki :))) a oto efekt jego pracy :))))
pięknie wszystko oblepione łącznie z ubraniem.... ale nieszkodzi pralka jest a robota zrobiona super :))))) kolejny wpis już z garażem.... pozdrawiam i uciekam.....