fotki piecyka...
Piecyk już ustawiony w kotłowni... tymczasowo na bloczkach... ale, żeby nie przeszkadzał panowie murarze go przeniesli na swoje miejsce... piecyk naprawdę jest bardzo zgrabniutki.... podajnik tutaj jest ściągnięty bo tak było wygodniej go przenieść....
no i zauważyłam uszkodzenie... jednak teraz nikt nie wie kiedy to się stało, czy podczas transportu, czy rozładowywania.... no trudno odpuściłam, trzeba ściągnąć obudowę silnika wyprostowac i odmalować....
no i wyszedł kolejny problem, kupiliśmy piec z wyjściem górnym a mamy za nisko wlot do komina, wiedziałm, że tak będzie i już kiedyś dokąłdnie czytałam u Lilusi o tym zestawie naprawczym schiedla do poprawianie kominów
i tutaj widac wlot...
ale pan hydraulik powiedział, że na razie mam nie kombinować.... że się obniży trochę posadzkę na połowie kotłowni i dorobi rurę i kupi kolanko.... i będzie dobrze... trzymam za słowo:))))) tak biegałam i pstrykałam te fotki a to nowe tynki a to płyty i rurki, że teraz dopiero zobaczyłam, że nie mam zdjęcia pieca tak z przodu.... oj muszę jeszcze pstryknąc :)))) a teraz fotka peszla o którym pisałam wczoraj, że będzie w łazience... pan elektryk wpadł i jest zrobione:)))
a teraz lecę do Was i jeszcze pobuszować na necie bo muszę poszukać kaloryferka do górnej łazienki tutaj na fotce jak widać ten peszel ma stac taka ścianka oddzielająca sedes od umywalek i ostatnio wymyśliłam, że wstawimy tam zamiast tradycyjnej ścianki jakiś fajny kaloryfer... a może Wy też patrzyliście za czynś takim... czekam na propozycje :)))) miłego wieczorku... pa....