kolejne tynki....
Wiem, ze już zanudzam tymi tynkami, ale nacieszyć się nie mogę.... dzisiaj pan hydraulik przyjechał na budowę, powiedzieć, że źle się czuje i wraca do domu.... a panowie murarze .... chocież teraz to już tynkarze:)))) lecą z robotą..... oj będę ja musiała pana hydraulika sobie wypożyczyć na rozmowę.... od tygodnia panowie prosili żeby pochował w ścianach w kuchni rury od wody i kanalizacji bo będą chcieli kłaść tynki i tynki w kuchni są...
a rury jak leżały tak leżą.......oj ja Go jutro dorwę......razem z kuchnią została zrobiona spiżarnia.... jednak jest malutka i zdjęcie wyszło nieciekawe... ale tynk widać;))
do Wszystkich pisałam, że przydało by się trochę śniegu i u nas bo szaro i brzydko i jest.... zasypał nam okienka;))) teraz to się cieszę a za rok pewnie będę narzekała, że znowu okna będą do mycia :))))
w pokojach ciepło... śnieżek na oknach.... mówię Wam bajka.... tyle na dziś.... pa....