schody....
Po szalonym tygodniu, dzisiaj czas na chwilunię relaksu... chociaż jeszcze musimy pojechac do domku rozpalić w piecu, bo cały tydzień piec nie był włączony... murarze mieli wolne... temperatury za oknem wiosenne więc szkoda tracić kasę na podgrzewanie pustego domu... ale od jutra wraca ekipa, więc musi być ciepło:))). Mamy już wstępną decyzję na kolejny kredyt ale niewiele go dostaniemy bo już powoli kończy nam się zdolność kredytowa.... mam nadzieję, że dokończymy to co mamy zrobić.... dzisiaj chciałam wrzucić do neta ogłoszenie o sprzedaży mieszkania i poszukałam zdjęcia na płycie jak się tu wprowadzaliśmy bo mam fotki takie bez mebli... a tu zonk.... po pięciu latach płyta nie chce się odtworzyć.... ale jestem wściekła... czy produkują jeszcze coś co wytrzymuje więcej niż 5 lat? :)))))))))) ale koniec marudzenia.... mieliśmy kolejne spotkanie z panem od schodów... ostatnie po wylewkach... przyjechał pan a ja przygotowana... mam klilka fotek ze strony naszego wykonawcy schodów.... (zdjęcia pożyczone ze strony komor.schody) pan popatrzył co sobie upatrzyłam....
.
i od razu powiedział mi, że u nas nie wejdą żadne z tych schodów... ja bardzo chciałam mieć schody ze spocznikiem... ale mamy za wąską klatke schodową.... pozostają schody zabiegowe.... co do koloru to podobał mi się ten w lewym dolnym rogu... ale pan powiedział, ze to jakieś egzotyczne drzewo i raz w życiu zrobił takie schody na specjalne życzenie i więcej tego nie zrobi... drzewo okazało się bardzo miękkie, schody teraz się uginają a właściciel ma co chciał... no więc schody zostają zabiegowe.... kolor i wybór tralek przy ostatnim spotkaniu po wylewkach....
a tutaj wizualizacja naszych schodów:)
z tralkami pionowymi:)
i z tralkami poziomymi:)
a Wy jak myślicie takie zabiegowe schody lepiej wyglądają z tralkami pionowymi czy poziomymi? .... pozdrawiam i miłego popołudnia życzę:)