koniec elektryki... no prawie...
Rozliczyliśmy się już z panem elektrykiem i chcę uzupełnic koszty więc dodam od razu kolejny zaległy wpis... mamy już założone wszystkie pstryczki, na razie pan elektryk nie chce nam założyć rameczek... bo powiedział, że przy malowaniu się pobrudzą... szkoda tylko, że ja nie mam pojęcia kiedy uzbieram na malowanie... ale pstryczki sobie wiszą tym razem zamontowane ostatnie na parterze...
w skrzynce powoli wszystko się układa...
i skrzyneczka już zrobiona...
i koniec:)))) kolejna rzecz za nami... tylko jeszcze mała obróbka skrzyneczki:)
a ja mogłam wypróbować tym razem rolety na parterze...
wszystko działa....
mam jeszcze foteczki jak wtedy były założone pstryczki na piętrze, więc od razu też pokażę jak dzieci bawiły się roletami... tym razem zdjęcia od zewnątrz:)))
i tak temat rolet już zamknięty, pstryczków elektryczków już prawie... jest kilka rzeczy do poprawki ale to już moje życzenia... i chyba na tyle.... teraz uzupełnić tylko koszty i lecieć z pracami dalej.... pozdrawiam zaglądających.... miłego wieczorku i ciepełka....