pierwsze palenie w kominku....
Weekend minął zdecydowanie za szybko... dzisiaj dzieci już wróciły a od jutra znowu, szkoła... a ja dzisiaj jakaś nie zorganizowana, dopiero naszykowalam z Michałem książki i zeszyty, podpisaliśmy wszystkie i spakowaliśmy na jutro... i dopiero teraz mam chwilę na komputer...
a zasiadłam przed monitorem, żeby załączyć zdjęcia z pierwszego ropzlania w kominku.... ale było cudnie..... zdjęć zrobiłam z tysiąc.... ale załączę tylko setkę:)))) dobre co?.... no dobra dzisiaj mniej a później w zimowe wieczory będę Wam posyłała ciepełko.....
a teraz już fotki....
i pojawił się płomień....
no i już nieźle się pali...
trochę się bałam, że mało będzie kominek widoczny z jadalni.... na początku chcieliśmy z boczną szybą... ale troszke widać ogień z miejsca gdzie będzie stół.... chyba będzie ok...
i na tym kończę... ciepełko Wam posyłam....
pozdrawiam zaglądających.... pa .. ja uciekam, odwiedzę Wszystkich mam nadzieję że jutro:)