łazienka dzień szósty...
Może w weekend nadrobię troszkę blogowe zaległości, ale tydzień był taki wyczerpujący, że nawet do komputera nie chciało się wieczorem siadać.... jutro też z rana chcemy pojechac na grzyby... było kilka dni deszczu więc może w końcu coś uzbieramy i zrobimy zapasy na zimę.... a ja dzisiaj o kolejnym dniu łazienkowym.... panowie zrobili prawie całą ścianę....
prawie bo przyszły źle dekory... zabrakło jednego ze wzoru a przyszedł inny.... przy dostawie nie rozkładałam wszystkich i nie sprawdzałam.... a wiec pojechałam do sklepu i chciałam wymienić płytkę za płytkę.... niestety sklep nie chciał mi wymienić.... nie rozumiem w marketach wymieniają wszystko a tutaj nie i koniec.... no więc nie pozostało mi nic innego jak zamówić i kupić kolejny dekor sztuk jeden.... i czekać kilka dni na dostawę....
zrobiłam jeszcze foteczkę jak nierówne kolorystycznie są dekory....
jeszcze jedna foteczka i lecę poczytać co tam u Was....
dobrej nocki i super weekendu.... pa...