parter wyszlifowany...
Ostatnio na wszystko czasu brakuje i człowiek przed północą znajduje trochę , żeby tutaj zajrzeć... nie piszę już nawet o nadrabianiu zaległości w pisaniu i czytaniu:)) ale dzisiaj znowu długi wpis ... zacznę od chwalenia się... moja grządka wygląda super, prawie tak samo jak odciski na rączkach:))) przybyły mi następne grządeczki.. a na tej pierwszej wzszedł i koperek i buraczki... a w domku.... parter już wyszlifowany.... ściany gładziutkie jak szklane tafle:) i fotki na dowód...
salon...
a to jest salon z całkiem innej strony, pierwszy raz wpadłam na to, żeby pstryknąć taką fotkę... po prawej okno na mniejszy taras z jadalni... wcześniej na rogu ma być kominek...
jadalnia i kuchnia...
hol...
klatka schodowa...
i zabudowa do pochłaniacza w kuchni...
i w kuchni tak jak w łazience moi panowie murarze zrobili mi super dekory:))))
i to na tyle... pozdrawiam zaglądających i uciekam bo jestem troszkę zmęczona... jutro czekają mnie kolejne grządeczki... ale obiecuję, że odwiedzę Wszystkich w niedzielę;))) milusiego weekendu... pa...