klameczki i okna i....
Dzisiaj wpis o oknach a właściwie o tym jak od kilku tygodni walczymy z firmą..... ale najpierw rzeczy przyjemniejsze... mamy w oknach zamontowane klameczki....
i w oknie tarasowym...
i jeszcze jedno spojrzenie na okienko...
a teraz o sprawach tych mniej przyjemniejszych.... już kilka razy zgłaszaliśmy, że duża suwanka nie zamyka się tak jak powinna.... ja z natury mała kobietka nie mogę sobie poradzić z ich zamykaniem ... najpierw powiedziano nam, że to będzie ok po pierwszej regulacji po wylewkach... po wylewkach było dobrze, przez kilka dni a później okno jakby znowu opadło.... za każdym razem przyjeżdża z firmy inny pan i każdy ma inny pomysł na naprawę a po ostatnim przesuwaniu zamków nasza rama okienna wygląda tak...
po za tym w naszych oknach barkuje listew maskujących te wszytkie mechanizmy.... przy montażu panowie powiedzieli, że to się montuje po wylewkach po pierwszej regulacji ... ale jak przyjechali to listew nie przywieźli... za drugim razem powiedziano nam, ze listwy są w firmie i dowiozą... za następnym, że te listwy montażysta pobrał przy montażu okien i na pewno leżą u nas gdzieś w domu.... bardzo nieładnie przeklełam, bo jakbym nie zauważyła 3 metrów listwy w moim ukachanym złotym kolorze... chyba ich pppiiippppp.....
a okna świecą zawiasami i mechanizmami...
i po za tym ja maniaczka mam sfotografowaną każdą paczkę, którą rozładowali z auta... listew brak.... następny pan (chyba nie lubi swojej firmy) uświadmił nam, że nie jesteśmy jedyni, u których brakuje tych listew, ale ten ustawił przynajmnie tak drzwi, że jestem je w stanie zamknąć... a swoją drogą ciakawe jak długo tak pochodzą... ale wracając do tematu... od tego momentu przestaliśmy z firmą rozmawiać telefonicznie i teraz korespondencja odbywa się drogą mailową (trzeba mieć dowody).... i nareszcie mamy ustalony termin montażu listew... dzisiaj firma zaproponowała czwartek 9 rano... chyba licząc, że jesteśmy w pracy i nie będziemy dostepni... ale moje dorosła córeczka ma wakacje i poczeka na panów monterów;))))) zamontują nam listwy a nasze okna nie będą juz straszyły....
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam... pozdrawiam i lecę poczytać co na innych budowach:)))... i pamiętajcie... każdy nawet najdrobniejszy szczegół wpisujcie na protokołach odbioru..... pa....