okno cd....
Wczoraj już nie miałam siły pisać... dzisiaj też nie wiem, o której wrócę do domu... ale skrobnę coś na szybko.... mamy wymienione skrzydło, w tych mniejszych drzwiach przesuwnych... teraz chodzi super leciutko i już nie wiszą z niego żadne części... ale oczywiście nie obyło się bez wielkiej dyskysji.... pan przyjechał i od razu chciał wytyczać poziom zero... ok chcialiśmy wezwać pana geodetę bo mieszka trzy domy wcześniej ... pan zrezygnował...później była dyskusja, że okno jest za nisko... przypomnieliśmy sytuację, jak przed wylewkami zgłosiliśmy że okno jest za nisko i nie chcieli go wymienić bo już była elewacja.... poradziliśmy sobie, ale teraz niech do nas nie mają pretensji... później pan stwierdzil, że dom jest krzywy.... aż pan "internetowy" zwrócił mu uwagę, żeby głupot nie gadał (choć powiedział to bardzo dosadnie, ale nie nadaje się na cytat:)). bo nikt by nie odebrał domu jakby było coś nie tak.... pan wymienił okno i powiedział, że to stare zabiera do rzeczoznawcy... na to mój mąż się nie zgodził... oczywiscie może firma wezwać rzeczoznawcę, ale okno zostaje u nas... oni teraz je rozkręcą a później powiedzą, że to nasza wina... pan już w ogóle nie dyskutował.... wymienił wszystko, zabrał okno i powiedział, że przecież nie będziemy się kłócić o jedo okno... no ale kto się kłóci ? przecież to nie my zaczęliśmy tą całą dyskusję o poziomach i krzywym domu.... na razie jest ok.... czekamy dalej na listwy....
Przyjechali też panowie od bramy... wszystko ładnie wyregulowali... brama teraz przylega wszędzie jednakowo i już w garażu nie wieje zimnem:))))
i chyba na tyle nowości... jak zdążę dzisiaj wieczorem to wrzucę jakieś fotki z wiatrołapu i garderoby... wczoraj z tego wszystkiego zapomniałam zawieźć pieniądze płytkarzom... ale za to zakupy przed świąteczne zrobione w 90% :)))
pozdrawiam i milego popołudnia i wieczorku:)