kolejne dni ....
I już trzeci dzień czekamy na hydraulika... w poniedziałek miał się zjawić, ale coś wypadło, wczoraj powiedział tylko, że wymyślił jak to zrobić, żeby działało i trzeba ponoć zamontować na górze jakiś odpowietrzacz... ok... bedzie nas to kosztowało 150,00 i oby działało... dzisiaj miał być montować, ale ponoć urządzenia nie dowieźli... a ja jestem cierpliwa... jeszcze troszkę.... chociaż mam gwarancję trzy lata i biedny chłop będzie robił do upadłego:))))))
a w domku.... w poniedziałek wnieśliśmy do pokoju komputerowego wersalkę.... i trzy regały na płyty....
w garażu robi się coraz więcej miejsca... jest szansa, że na kolejną zimę zmieszczą się tam auta:)))))))
regały są w dwóch kolorach...
i dlatego w dwóch podobnych kolorach, zamówiliśmy od razu do tego pokoju.....
na wprost we wnęce, będą półki na ksiązki... po lewej regał na moje albumy ze zdjęciami i biurko a po prawej pod oknem komoda na segregatory.... ciekawe jak to wyjdzie takie dwukolorowe... czekam....
wczoraj zaliczyłam comiesięczne wyjście z koleżankami do kina.... więc też mnie nie było na blogu.... a dziasiaj.... nawet w regałach poukładałam półki:))))) tam dwóch na dole brakuje... ale dałam je panu, żeby dobrał kolor pozostałych mebli....
i chyba tyle relacji z pokoju komputerowego.... miłego wieczorku.....