zima...
Wczoraj odpuściłam sobie bloga, ale mam nadzieję, że dzisiaj wieczorkiem nadrobię... teraz szybciutki wpis bo zaraz trzeba pojechać do domku trochę posprzatac....
Wczorajszy ostatni dzień mojego urlopu zaowocaował pierwszym bałwanem przed naszym domkiem :)))
śniegu nie jest dużo ale na bałwanka wystarczyło :))))
Do tego pstryknęłam jeszcze kilka foteczek nowości ...
Zamontowano już u nas pompę do kanalizacji i pojawiła sie do tego skrzyneczka rozdzielcza... z sygnalizacją w razie awarii :)
Panowie dokończyli tynkowanie w koło bramy garażowej...
otynkowane są już też słupy przed domem...
a tutaj jeszcze kilka sentymentalnych foteczek....
pierwszy śnieg na naszym dachu :))
domek na zimowo...
i jeszcze jedno.... taki widoczek mam z kuchennego okna.... prawda, że pieknie....
Pozdrawiam i do wieczorka... mam nadzieję, ze po wielkim sprzataniu dam radę jeszcze pisać :)))) milej soboty ... pa....