kolejne prace...
Na razie nic ciekawego się nie dzieje, chociaż domek codziennie wyglada inaczej... dalej przybywa tynków, rurek i kabelków.... wrzucę kilka fotek i lecę pooglądać co tam na innych blogach...
i tak pan hydraulik wykuł dziurę i powiesił skrzynkę do rozdzielacza do ogrzewania podłogowego... i wykłuł to w takim miejscu, że wchodząc do domu będzie to bardzo rzucać się w oczy.... ale tak dogadał się z mężem.... tak ma być wygodnie... a ja mówiłam, że to ma być schowane pod schodami, ale faceci stwierdzili, że będzie niewygodnie się tam dostać... ale jestem za to wściekła... czy facetom naprawdę nie przeszkadzaję takie szczegóły ???? i teraz będzie kolorowa ściana z taką wielką białą klapą ..... brrrrrr.....
Dojechał ostatni kaloryferek... miało go tam nie być ale stwierdziłam, że nasz salon jest za duży na jeden kaloryfer i tak pojawił się drugi....
tynk na dwóch ścianach w salonie...
podłączony kaloryfer z drugiej strony salonu....
i pojawiają się kolejne gniazdka.... gdzieś już miałam fotki, że chłopcy jak zakładali płyty karton-gips to ładnie pozaznaczali,gdzie zakryli kabeli... teraz pan elektryk powycinał dziurki i pozakładał gniazdka....
I to chyba na tyle nowości.... milego wieczorku.... lecę zobaczyć co tam u Was:))))