schody....
Dzisiaj będę się chwaliła.... a więc mamy schody:)))) uśmiech nie schodzi mi z twarzy bo są takie piękne:)))) ale ja chwalipięta jestem:))))) ale na poważnie to przypominam... schody bukowe, bejcoweane na kolorek podoby do orzecha, z podstopniami, tralki pionowe.... a teraz fotorelacja... długa... mam nadzieję, że Was nie zanudzę:)))
ja to nie zdawałam sobie sprawy, że takie schody skałdfa się w kilka godzin, myślałam, że to potrwa kilka dni... panowie zaczęli koło 9tej a jak przyjechałam z pracy o 17tej to schody były gotowe:)))
panowie nie mogli się nachwalić naszych ścian, że takie równiutkie i schody wyszły idealnie...
i widok z dołu...
ja jak zawsze musiałam napstrykać tych zdjęć...
i jeszcze stopnie... zdjęcie jest jasne w rzeczywistości schody są ciemniejsze...
to drugie zdjęcie oddaje kolor schodów dokładniej...
pod schodami widać wyprowadzone gniazdo go podłączenia lampek ledowych w policzku schodów...
i jak już mężuś na siłę wyciagał mnie z domu to jeszcze jedno zdjęcie zrobiłam...
i teraz mężuś przyznał mi rację, że rozdzielacz podłogówki, który widać po lewej stronie spokojnie wszedł by pod schody i byłby do niego dostep a tak będę musiała kombinować jak go zamaskoweać...
pozdrawiam zaglądających i uciekam.... pa.....